Ja ostatnio ileś rzeczy z domu tanio sprzedałem.
Moja Dusza sama i dusza mego taty obie mocno oponowały, nie chciały tego. Oczywiście odczułem to od razu – pragnienie pozostania w starych dekoracjach, starych wibracjach. Ale to nie wszystko. Jak poszły te rzeczy, to też poszły sobie ich dusze.
W kilku psychoterapiach i w ezoteryce [feng shui] spotkałem się z nauką, iż otoczenie w jakiś sposób bierze na siebie część obciążeń danej osoby. Stąd też przedmioty należące do tej osoby nasycają się częścią energii karmicznej tej osoby. Z punktu widzenia dusz, można powiedzieć, że dusze przedmiotów, współmieszkańców [zob. Łazariew] współdziałają z duszą danego człowieka.
Tak więc, jak dusze przedmiotów razem z nimi wywędrowały, moja dusza poczuła się osamotniona, pozbawiona części ochrony. Przedmioty nie do końca działające, nieco niepotrzebne [i ich dusze] brały na siebie część karmy/obciążeń, więc teraz nie ma takiej obrony.
To trochę jest nie pod drodze Duszy. Dusze robią sobie klany, grupują się w dusze grupowe, grzeją się od siebie. to jest tak, jak niko mówi: „Większa przyjemność albo zaspokojenie tych przyjemności skupia mnie, odciąga moje zrozumienie, moją energie.”
A tu odwrotnie – mniej współtowarzyszy. Dusza poczuła się trochę wystawiona na ataki, mniej okopana. Mniej sentymentów [dusza je uwielbia].
Sty 16, 2012 @ 22:30:13
a to w ogóle zauważyłam u zwierząt, największymi „zbieraczami” karmy i zlych energii są koty …
Sty 17, 2012 @ 00:21:27
to przez kitekat..
Sty 17, 2012 @ 00:50:20
🙂 :D; 😉
Sty 17, 2012 @ 00:51:41
:haha:
Sty 17, 2012 @ 13:54:02
tak tak , a świry się pakują i lecą na k-pax 😉
Sty 17, 2012 @ 19:31:47
to jak koty tak nazbierają tej karmy to się spakują i polecą? Bo słyszałem, że ktoś ma odlecieć w 2012.?
Sty 18, 2012 @ 13:47:53
kiedyś Ci opowiem o kocie 🙂
Wicia wierzchem jedzie! Na koocje??!! 😀